to blog o zdrowym odżywianiu i wyzwaniu, jakie podjęliśmy w styczniu 2016. Chcesz jeść zdrowo, myślisz o detoksie? Lubisz eksperymentować w kuchni? Być może Ty lub ktoś w Twojej rodzinie cierpi na alergie, lub nietolerancje pokarmowe? Potrzebujesz pomocy, bo czujesz, że Twój organizm nie radzi sobie z przetworzonymi i mocno przesłodzonymi produktami sklepowymi? Wiesz, że chcesz coś kulinarnie zmienić. Jeżeli tak to nasz blog na pewno będzie dla Ciebie.
Słyszeliśmy, że podróżować można wszędzie, a ograniczeniem najczęściej jesteśmy zwykle my. Słyszeliśmy, że wystarczą chęci i odrobina pieniędzy, a w podróż może wybrać się każdy. Co, jeśli w rodzinie pojawia się dziecko z alergiami? Najczęściej występującą w naszym kraju, jest nadwrażliwość na białko mleka krowiego, jaja kurze i gluten. Jest też szeroka lista warzyw i owoców, która krzyżowo z alergenami wziewnymi daje podobne objawy, np. brzoza z jabłkiem, trawy z pomidorem.
Dieta bezglutenowa jest ostatnio popularna w mediach i są już restauracje, w których pojawiają się pozycje bezglutenowe. W większych sklepach znajdziemy też produkty bez glutenu. Natomiast mleko krowie i jaja kurze wciąż dominują w polskiej kuchni. Można pokusić się o wyszukanie restauracji wegańskich, ale pod jednym warunkiem, że nie mamy dodatkowo alergii na soję i orzechy tak jak nasz syn. Filip od urodzenia ma silne alergie, pokarmowe i wziewne. Od pierwszych dni staramy się zidentyfikować i wykluczyć składniki nadwrażliwości pokarmowej. A były też dni, gdy mieliśmy wrażenie, że uczula go wszystko. Alergia na orzechy w szczególności wywołuje w nas lęk. Adrenalina w strzykawce jest z nami wszędzie, bo każdy kontakt z orzechem może zakończyć się u naszego syna uduszeniem.
Jako dorośli często bagatelizujemy alergie i wszelkie sygnały, jakie wysyła nam organizm. To nie przypadek, że często dopiero po 30 roku życia dowiadujemy się o celiakii i nietolerancji laktozy, kiedy organizm jest już wewnętrznie zmęczony. Alergie wziewne wyłapujemy zdecydowanie szybciej, bo na wiosnę pojawia się katar, lub swędzą nas oczy. W okresie zimowym lub podczas sprzątania mamy zapchany nos, ale gdy nie są zbyt uciążliwe, zwykle nie robimy z tym nic.
Alergia Filipa, która od pierwszych tygodni życia, dawała o sobie znać w postaci bólów brzucha, zmian skórnych, zmotywowała nas do zainteresowania się zdrowym żywieniem. Jako ojciec, również alergik, powtórzyłem testy skórne, zacząłem obserwować siebie i reakcje organizmu po spożyciu różnych produktów. Od 1,5 roku odczulam się również na roztocza kurzu domowego, które przez większość mojego życia były odpowiedzialne za alergiczny nieżyt nosa. Dopiero walka o syna i konieczność przetestowania na sobie tego, co będzie dostępne dla niego po skończeniu 5-6 lat, była początkiem naszych zmian. Gotowanie i pieczenie bez mleka i jaj to ogromne wyzywanie.
Najczęściej produkty, które są proponowane w innych dietach jako alternatywa, jak np. olej kokosowy, w naszym domu są na liście zakazanej. Odkrywamy kuchnię wegańską, poszukujemy nowych owoców, warzyw i ziół. Zmieniamy składniki, wyeliminowaliśmy już żywność przetworzoną, cukier, w szczególności wszystkie słodycze, bo większość zawiera, orzechy, kakao, jabłka, mleko, jaja... robimy własne soki, pieczemy chleb. Na pewno otworzyliśmy się kulinarnie, nie boimy się eksperymentować, a co najważniejsze Filip bardzo chętnie to wszystko je. Tak, gotowanie zajmuje dużą część naszego czasu wolnego, bo jak nie nasza dieta, to posiłki do przedszkola dla Filipa.
Pomimo licznych alergii staramy się podróżować z naszym dzieckiem, pokazując mu "świat". Nie wszystkie kierunki są dla nas wskazane, obawiamy się Azji, w której króluje orzech, a ryzyko nieporozumienia się jest dla nas zbyt duże. Dotychczas głównie wybieramy Polskę i kraje basenu śródziemnomorskiego polecane alergikom i osobom z problemami atopowymi. Wszędzie gdzie jedziemy, sprawdzamy wcześniej, czy w okolicy kupimy potrzebne nam produkty. Podróżujemy zwykle własnym samochodem, bo daje nam to duży komfort. W tym roku po raz pierwszy polecieliśmy samolotem, nie obyło się bez stresu z powodu orzeszków, ale o tym szerzej napiszemy w osobnym materiale.
Na blogu będziemy dzielić się przepisami, bazą noclegów, w które można pojechać z alergikiem i bez obaw zjeść. Będziemy wyszukiwać miejsca, które pozwolą nam na dostosowanie diety do potrzeb alergika. Duży nacisk kładziemy na czystość i pozytywne opinie wcześniejszych gości. Chętnie wynajmujemy apartamenty z własną kuchnią, która zapewnia nam największe bezpieczeństwo. Mamy nadzieję, że nasze wpisy zachęcą Was do podróżowania z dziećmi.
Do podjęcia decyzji o zmianie nawyków może być wiele powodów. Najczęściej jest to pogarszające się samopoczucie, zalecenie lekarza, wykryta alergia, bądź też noworoczne postanowienie. Każdy powód jest dobry, będzie nam miło, jeśli ten blog zachęci Was do dbania o siebie. W szczególności, jeśli pomoże Wam ograniczyć wysoko przetworzoną żywność, określaną w mediach śmieciową. Zdrowe jedzenie może być bardzo smaczne, do tego nie musi być przesłodzone, nie musi być mięsne, a może być syte. Jeżeli macie dzieci, bądźcie dla nich przykładem. Dla nas jest to bardzo ważne, bo Filip nie zna wielu produktów, a my pokazujemy mu naszymi wyzwaniami, że dobre jedzenie, to nie batonik, czy kromka chleba z pastą cukrową, tylko to, co przygotowuje mu mama i jedzą jego rodzice.
Nowi My to zmiana naszych nawyków, dlatego też chcemy dzielić się z Wami również produktami, które sami przetestowaliśmy i uważamy, że są godne Waszej uwagi. Choć nowości przerażają, to zwykle dostarczają najwięcej przyjemności, dlatego zachęcamy Was do testowania.
![]() |
Nowi My: początek naszego bloga |
0 komentarze: